Praca na gorąco

11Sty08

Zawrotne temperatury i zawrotne pieniądze – to warunki zatrudnienia na Bliskim Wschodzie i w Afryce. Fortuna czeka na doświadczonych fachowców, ale pracę znajdą również świeżo upieczeni absolwenci studiów.

Państwa na gazie

Na Bliskim Wschodzie i w Afryce można zarobić bajońskie sumy. Nic dziwnego – kraje, które oferują taką możliwość, obfitują w cenne surowce naturalne: ropę naftową i gaz ziemny. Jednak hojne wynagrodzenia przeznaczone są dla świetnie wykwalifikowanych specjalistów – poza nimi mało kto ma szansę na zatrudnienie w tamtym regionie, choć zdarzają się wyjątki. Wybór egzotycznych krajów z zapotrzebowaniem na fachowców jest szeroki: Libia, Egipt, RPA, Arabia Saudyjska, Kuwejt, Jemen, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Oman. Oferty dotyczą też Kazachstanu, a nawet Sachalinu (rosyjska wyspa w pobliżu Japonii)!

Tylko dla orłów

W stanowiskach również można przebierać, choć lista branż jest ograniczona. – Potrzebni są przede wszystkim fachowcy z sektora naftowo-gazowego oraz petrochemicznego, a także specjaliści budowlani – informuje Anna Stochlińska z firmy Christopher Martin. Większość ofert dotyczy inżynierów (budownictwa cywilnego, chemii, planowania, kontroli jakości, budowy rurociągów, konstruktorów) bądź menedżerów (prac budowlanych, projektów budowlanych, logistyki, produkcji, ds. BHP). Mile widziane jest doświadczenie w międzynarodowych korporacjach i górnictwie.

Zdarzają się również „urozmaicenia”. – Poszukujemy też architektów krajobrazu do pracy przy projektowaniu osiedla w Abu Dhabi – mówi Jakub Pawłaszek z Fair Recruitment. Jak dodaje, wartość inwestycji wynosi… 15 miliardów dolarów.

Pojawiają się też oferty pracy w specjalnościach, których brakuje w programie nauczania polskich uczelni, np. quantity surveyor (inżynier wartości). Z treścią ogłoszeń często można się zapoznać wyłącznie w języku angielskim – po prostu znajomość tej mowy jest wstępnym warunkiem starania się o pracę. Płynne opanowanie angielskiego nie jest konieczne, ale należy bardzo dobrze znać słownictwo branżowe. Szczegółowe wymagania różnią się w zależności od stanowiska, jednak w każdym przypadku nieodzowne jest doświadczenie – czasem nawet dziesięcioletnie. – Mamy też oferty dla absolwentów geodezji. W tym przypadku nie ma „twardego” wymogu doświadczenia w zawodzie, ale zdecydowanym atutem są praktyki w korporacjach oraz dużych firmach – wyjaśnia Jakub Pawłaszek.

Zainteresowanie jest spore, szczególnie pracą w budownictwie. Liczba kandydatów, w zależności od stanowiska, wynosi od 2 do 30 na miejsce. Brakuje jednak fachowców z branży naftowo-gazowej. – Mimo że pracodawcy stawiają poprzeczkę wysoko, specjaliści z półrocznym doświadczeniem w zawodzie mogą już próbować szczęścia – zachęca Anna Stochlińska. Próbować bez wątpienia warto – kandydat, do którego los się uśmiechnie, może liczyć na wymarzone warunki pracy. Jeśli aplikacja zostanie przyjęta, należy się przygotować na rozmowę kwalifikacyjną – telefoniczną lub bezpośrednią, podczas spotkania z przedstawicielem firmy w Polsce. Przez procedurę wizową przeprowadza pracodawca, choć wizyta w placówce dyplomatycznej jest nieodzowna.

Lepsze życie niż w Madrycie

Pracodawcy (międzynarodowe korporacje) oferują imponujące wynagrodzenia – zatrudnieni na kontrakcie specjaliści z branży naftowo-gazowej, np. inżynierowie rurociągów z minimum siedmioletnim doświadczeniem, zarabiają nawet 600–700 dolarów netto (1,5–1,8 tys. zł)… dziennie. – Mieliśmy też ofertę ze stawką 500 funtów (2,6 tys. zł) na dzień dla kierownika grupy inżynierów elektryków na Sachalinie – oznajmia Jakub Pawłaszek. – Zarobki zależą od doświadczenia. Gaże nie zawsze są ujawniane, najlepsi fachowcy mają możliwość negocjowania wynagrodzeń – dodaje.

Kontrakty podpisywane są z reguły na 2–5 lat, jednak istnieje też możliwość wyjazdu na rok. Nie znaczy to bynajmniej, że pracownik jest „uziemiony” w kraju zatrudnienia. Oprócz licznych dni wolnych z okazji świąt państwowych (ok. 20 rocznie w krajach Bliskiego Wschodu) zatrudnionemu na kontrakcie przysługują częste urlopy – zwykle 14 dni wolnego co 6–10 tygodni. Oczywiście wakacje można spędzać na łonie ojczyzny – koszt przelotów w obie strony pokrywa pracodawca.

Zwierzchnik opłaca również wydatki związane z zakwaterowaniem i wyżywieniem – a warunki socjalne są najwyższej próby. – Komfort życia pracownika na Półwyspie Arabskim przewyższa standardy europejskie – zachwala bliskowschodni przepych Jakub Pawłaszek.

W przypadku pracy stałej i sektora konstrukcyjnego wynagrodzenie jest niższe, ale inne są też świadczenia pozapłacowe, np. do 36 dni płatnego urlopu, możliwość zabrania ze sobą rodziny, systemy emerytalne, które po zakończeniu pracy w danej firmie zapewniają odprawę zależną od przepracowanego okresu oraz zajmowanego stanowiska. Wynagrodzenie dla inżynierów w sektorze konstrukcyjnym zatrudnionych w systemie pracy stałej wynosi od 60 (inżynier budowy, projektant) do 140 tys. dolarów netto (150–350 tys. zł) na rok (project manager) w zależności od sprawowanej funkcji. Świeżo upieczeni absolwenci studiów i osoby z niewielkim doświadczeniem mogą liczyć na wynagrodzenie do 45 tys. dolarów (115 tys. zł) netto rocznie.

Warto wiedzieć, że w krajach arabskich nie ma podatku dochodowego. Jednak trzeba się upewnić, czy kraj, do którego wyjeżdżamy, ma z Polską podpisaną umowę o unikaniu podwójnego opodatkowania.

Co kraj, to obyczaj

Wybierając się do pracy na Bliski Wschód lub do Afryki, trzeba pamiętać o różnicach kulturowych – większość ofert dotyczy państw muzułmańskich. Przede wszystkim inaczej zorganizowany jest tam tydzień pracy. Weekend przypada na czwartek i piątek. Sobota i niedziela to dni robocze. Podobnie jest w przypadku czwartku, odpowiednika „naszej” soboty, ponieważ kontrakty przewidują pracę sześć dni w tygodniu po 10 godzin dziennie (z przerwami – efektywny czas pracy wynosi 8–9 godzin).

Pod względem rygorów obyczajowych najbardziej restrykcyjnym krajem jest Arabia Saudyjska – obowiązuje tam całkowity zakaz spożywania alkoholu. Paniom z pewnością nie spodoba się fakt, że prowadzenie samochodu przez kobietę jest w tym kraju… nielegalne. Bariera kulturowa może się okazać dotkliwa również dla osób wyznania chrześcijańskiego – na teren Arabii Saudyjskiej nie można wwieźć Biblii ani żadnych symboli religijnych. – Mieliśmy przypadek, że z przyczyn wyznaniowych z wyjazdu zrezygnowało dwóch doświadczonych specjalistów – wspomina Jakub Pawłaszek. Liberalne prawodawstwo – zbliżone do europejskiego – mają natomiast Zjednoczone Emiraty Arabskie.

Co jeszcze może stanowić niedogodność dla osób wyjeżdżających do egzotycznych krajów? – Przede wszystkim wysokie temperatury – oznajmia Anna Stochlińska. – Jednak świetne warunki zakwaterowania w klimatyzowanych mieszkaniach chronią przed upałami – pociesza.



No Responses Yet to “Praca na gorąco”

  1. Dodaj komentarz

Dodaj komentarz